Gaia z biletem na orbitę
Misja Gaia Europejskiej Agencji Kosmicznej, mająca przebadać miliard gwiazd, ma „zielone światło” do startu. Sonda przeszła ostatnie testy i jest gotowy do jutrzejszego startu z europejskiego kosmodromu w Kourou.
Start wyznaczony jest na godzinę 9:12:19 GMT (10:12:19 CET). Tankowanie rakiety Sojuz/Fregat odbędzie się kilka godzin wcześniej. Następnie od rakiety odsunie się wieża startowa o wysokości 53 metrów i rozpocznie się końcowe odliczanie.
Aby start uznać za udany, po starcie wykonany musi zostać szereg zautomatyzowanych zdań.
Około 118 sekund po starcie odłączą się cztery rakiety dodatkowe. W 220 sekundzie odrzucona zostanie osłona aerodynamiczna, chroniąca Gaię w pierwszych minutach podróży przed wpływem ziemskiej atmosfery.
Po odłączeniu się II i III członu rakiety, nastąpią dwa uruchomienia silnika członu ucieczkowego Fregat. Czterdzieści dwie minuty po starcie odłączy się od niego Gaia. Od 88 minuty po starcie uruchomione zostaną zaprogramowane działania sondy, takie jak włączenie nadajników, zajęcie właściwej pozycji w przestrzeni w stosunku do Słońca czy rozłożenie 10,5 metrowej osłony przeciwsłonecznej.
Zakończą się one 101 minut po starcie, pozwalając kontrolerom misji ogłosić zakończenie krytycznej części fazy „startu i orbity początkowej” misji.
Na tym etapie Gaia będzie już w drodze do punktu L2, grawitacyjnie stabilnego punktu w przestrzeni kosmicznej położonego około 1,5 miliona kilometrów „za” Ziemią, patrząc od strony Słońca. Po trzech korektach kursu, około trzech tygodni później, sonda wejdzie na orbitę wokół punktu L2.
Stamtąd Gaia przeprowadzi największy do tej pory kosmiczny cenzus, zbierając dane o położeniu, ruchu i charakterystyczne miliarda gwiazd, i stworzy najdokładniejszą trójwymiarową mapę naszej Drogi Mlecznej.
Wejdź na blog Gaii, aby śledzić start lub obejrzyj start online.
